|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lawrence Kutner
Gość
|
Wysłany: Czw 18:56, 30 Gru 2010 Temat postu: Nie przerywaj [M] |
|
|
31 grudnia 2010/1011
'' Dokładnie 20 lat, była najpiękniejsza noc w moim życiu.Byłam wtedy najszczęśliwszą kobietą na świecie.Czułam coś pięknego, kochałam tego człowieka,a On następnego dnia zostawił mnie,zniknął, nawet się nie pożegnał.Najpierw uczynił mnie najszczęśliwszą kobietą a potem zostawił, to był największy cios,długo nie mogłam się pozbierać. ''Łatwo jest się zakochać nie kochając, a znacznie trudniej odkochać kochając''.Jestem twardą kobietą dałam sobie radę, zawsze daję.A teraz pracuje w moim szpitalu.Nigdy nie mówił o tamtej nocy,znając House pewnie zapomniał, albo był to dla niego nic nie znaczący wybryk.''
'' Dokładnie dziś mija 20 lat od tamtej nocy. Byłem wtedy najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Czułem coś pięknego kochałem tę kobietę. Ale następnego dnia dziekan kazał mi natychmiast opuścić akademik , nawet nie zdążyłem się pożegnać, nawet nie zadzwoniłem.Chciałem wrócić, ale bałem się, bałem się że zranię ją jeszcze bardziej niż wtedy. Teraz pracuję z nią w szpitalu. Nigdy nie wspomniała o tamtej nocy pewnie dawno już zapomniała.''
- Nie -powiedziała Cuddy.
- Ale ten zabieg prawdopodobnie uratuje mu życie -krzyczał House.
- Co? Myślisz, że jak podniesiesz na mnie głos to zmienię zdanie! -teraz Ona też krzyczała.
- Nie! Myślę pobiegniesz pożalić się Wilsonowi jakie to masz ciężkie życie. -powiedział zdenerwowany House.
- Czemu? Czemu? Ty zawsze musisz mnie tak ranić,teraz, 20 lat temu czemu? -spytała Lisa ze łzami w oczach.
Diagnosta nie wiedział co powiedzieć więc wyszedł.
'' Zawsze unikał niewygodnych rozmów'' -pomyślała Cuddy.
House poszedł do swojego gabinetu.''Ona jednak pamięta.20 lat temu zraniłem ją, teraz też tylko czemu? Właśnie czemu?.Ona nigdy mnie nie zostawiła, płakała przeze mnie, powiedziałem jej mnóstwo raniących słów. A Ona wciąż jest przy mnie zawsze mi pomaga. Po obraża się kilka godzin i wraca jakby nic się nie stało. Jest najważniejsza kobietą w moim życiu. Co ja w ogóle wygaduję, znowu myślę o tej nocy, chyba się nie zakocha...''
Z zamyślenia wyrwał Go Chase- pacjent się pogarsza nerki mu wysiadają - powiedział.
- Niedobrze -odparł House i wyszedł z gabinetu.
- Daj tę cholerną zgodę -krzyknął.
- Nie, możesz Go zabić -powiedziała Lisa.
- Nerki mu wysiadają to,jedyna szansa żeby przeżył najbliższe 24 godziny -odpowiedział zdenerwowany .
- Masz! Rób co chcesz, nigdy nie liczyłeś się z moim zdaniem, dlaczego teraz miałbyś. Jesteś oschłym, gburem, który jedyne co umie robić to ranić ludzi. Gratuluje w tej dziedzinie jesteś najlepszy.
- Cuddy to nie tak! Ja naprawdę chciałem zadzwonić, nie chciałem wyjechać bez słowa ale dziekan mnie wyrzucił. -odpowiedział House.
- Czemu nie zadzwoniłeś. Nawet nie wyobrażasz sobie co ja wtedy czułam. Jakby świat zawalił mi się na głowę.Czemu teraz nie dasz mi spokoju, chcesz zranić mnie jeszcze bardziej?
- Lisa Ja po prostu Cię...
- Co wykorzystałeś i porzuciłeś to chciałeś powiedzieć?
- NIE! Koch...
Dr Cuddy proszona na Ostry dyżur -pielęgniarka przerwała diagnoście.
Jego szefowa poszła na ER. A On pojechał do domu. Cały cza myślał o rozmowie z Lisą. Nie dała mu dojść do słowa, nie wie co chciał jej powiedzieć. Zdecydował się do niej pojechać.
Dzwoni do drzwi nikt nie otwiera zaniepokoił się. Próbuje jeszcze raz. Słyszy szelest otwieranego zamka.
Jest! -pomyślał
- House co Ty tutaj robisz? -zapytała zdziwiona
- Stoję -odpowiedział uśmiechając się.
- Nie rób sobie żartów czego chcesz? -zapytała jeszcze bardziej zdziwiona.
- Chciałem dokończyć naszą rozmowę -powiedział już całkiem poważnie
- Nie ma o czy rozmawiać! -krzyknęła.
- Kocham... -znowu nie mógł dokończyć Cuddy zatrzasnęła drzwi przed jego nosem.
''Zaraz, zaraz czy On powiedział kocham.Nie na pewno mi się przesłyszało.House powiedział by że mnie kocha niemożliwe'' -nie dawało jej to spokoju postanowiła otworzysz drzwi i sprawdzić czy jeszcze tam stoi.
- Kocham Cię Cuddy! -krzyknął jak zobaczył że drzwi się otwierają. Wolał nie tracić czasu bo znowu, nie dała by mu dojść do słowa.
- Nie rób sobie żartów! Dziś mówisz że mnie kochasz, a jutro zostawisz jak 20 lat temu
- Nie już nigdy Cię nie zostawię obiec... -znowu nie dała mu dokończyć, tym razem przerwała mu pocałunkiem, tak mógłby nie dokończać cały czas.
Rano już 2011roku, Lisa budzi się a obok niej nikogo nie ma. Zostawił mnie jak wtedy -pomyślała
- Kochanie wolisz ser czy szynkę? -zapytała House z kuchni.
- Ser -odpowiedziała''Ja też House, jak też Cie kocham'' -pomyślała
THE END
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Lisa Cuddy
Dziekan medycyny
Dołączył: 05 Lis 2010
Posty: 445
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:00, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Co? Myślisz, że jak podniesiesz na mnie głos to zmienię zdanie! |
Tu powinien być znak zapytania, ewentualnie, znak zapytania i wykrzyknik:
Co? Myśli, że jak podniesiesz na mnie głos to zmienię zdanie?!
Cytat: |
- Czemu? Czemu? Ty zawsze musisz mnie tak ranić,teraz, 20 lat temu czemu? -spytała Lisa ze łzami w oczach. |
Zjadłaś przecinek
- Czemu? Czemu? Ty zawsze musisz mnie tak ranić,teraz, 20 lat temu, czemu? -spytała Lisa ze łzami w oczach.
Cytat: | Diagnosta nie wiedział co powiedzieć więc wyszedł. |
Znów
Diagnosta nie wiedział co powiedzieć, więc wyszedł.
Bez kropki na końcu.
Cytat: |
Ona nigdy mnie nie zostawiła, płakała przeze mnie, powiedziałem jej mnóstwo raniących słów. A Ona wciąż jest przy mnie zawsze mi pomaga. |
Ona nigdy mnie nie zostawiła, płakała przeze mnie, powiedziałem jej mnóstwo raniących słów, a ona wciąż jest przy mnie zawsze mi pomaga.
Cytat: |
Po obraża się kilka godzin i wraca jakby nic się nie stało. |
Może lepiej:
Obrazi się na kilka godzin, a potem wraca, jakby nic się nie stało.
Cytat: | Z zamyślenia wyrwał Go Chase- pacjent się pogarsza nerki mu wysiadają - powiedział. |
go
Cytat: | Jesteś oschłym, gburem
|
Bez przecinka
Jesteś oschłym gburem
Cytat: | Jego szefowa poszła na ER. A On pojechał do domu. |
Raczej:
Jego szefowa poszła na ER, a on pojechał do domu.
Cytat: |
Cały cza myślał o rozmowie z Lisą.
|
Zjadłaś ' s '
Cytat: | - Nie rób sobie żartów czego chcesz? -zapytała jeszcze bardziej zdziwiona. |
A może..
- Nie rób sobie żartów! Czego chcesz? -zapytała całkowicie zaskoczona
Cytat: | Zaraz, zaraz czy On powiedział kocham. |
Zaraz, zaraz. Czy on powiedział kocham?
Cytat: | Nie już nigdy Cię nie zostawię obiec... -znowu nie dała mu dokończyć, tym razem przerwała mu pocałunkiem, tak mógłby nie dokończać cały czas. |
Nie! Już nigdy Cię nie zostawię, obiec...-znowu nie dała mu dokończyć, tym razem przerwała mu pocałunkiem, tak mógłby nie dokończać cały czas.
Cytat: | - Kochanie wolisz ser czy szynkę? -zapytała House z kuchni. |
House zmienił płeć?
Kilka błędów, ogólnie pomysł bardzo dobry i ciekawie opisany.
Dlaczego piszesz: 'go, ona, on ' z dużych liter?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Robert Chase
Gość
|
Wysłany: Śro 17:09, 05 Sty 2011 Temat postu: Re: Nie przerywaj [M] |
|
|
Lawrence Kutner napisał: | Jego szefowa poszła na ER. A On pojechał do domu. |
A ja zamiast ER napisałbym Ostry Dyżur, Izbę przyjęć lub Oddział ratunkowy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lawrence Kutner
Gość
|
Wysłany: Śro 17:26, 05 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
dzięki za komentarze !
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|